Rodzice wielokrotnie zadają sobie pytanie, czym zająć dziecko w podróży, by nie jęczało i nie pytało co chwilę „daleko jeszcze?”. Agnieszka Gasparska, którą miałyśmy okazję poznać podczas naszego marcowego wystąpienia w Klubie Przedsiębiorczych Mam, ma swoją metodę na zabawianie dzieci podczas długiej jazdy samochodem, czy pociągiem. Stworzyła wyjątkowe książeczki do słuchania, czytania i… bazgrania! Są kreatywne i przede wszystkim bardzo praktyczne. Agnieszka uważa, że sprawdzą się nie tylko w trasie, ale także w domu. Piętnaście minut kreatywnej zabawy to także piętnaście minut wolnego czasu dla mamy.
Skąd wziął się pomysł na tworzenie książeczek dla dzieci?
Wszystko zaczęło się 30 lat temu. Moi rodzice, a szczególnie mama, bardzo dużo mi czytali. To mama zaraziła mnie książkami i dawała możliwość rozwijania mojej nowej pasji. Ja występowałam, mówiłam, a ona nagrywała mnie na dostępnych magnetofonach od najmłodszych lat. To zamiłowanie we mnie trwało. Zdawałam nawet do Szkoły Teatralnej – niestety nieskutecznie. Później studiowałam logopedię, aby pomagać innym w mówieniu ładniej, wyraźniej i pewniej. 6 lat temu urodziłam Michała, który okazał się dzieckiem wysokich potrzeb, dużo płakał, mało spał, nie przybierał na wadze, najchętniej spędzałby czas na rękach, moich rękach. W pewnym momencie znalazłam na niego sposób – zaczęłam mu czytać, a on uspokajał się. Po jakimś czasie postanowiłam nagrywać wiersze dedykowane dzieciom, Michał był testerem audiobooków nagrywanych przeze mnie. Po dwóch latach urodziła się moja córka Natalka, która zamiast czytać wolała rysować, przebazgrywała książki, ściany, podłogi. Ja próbowałam znaleźć złoty środek na ich wspólne zainteresowania. W międzyczasie odczyszczałam książki popisane przez Nią.
Nie masz jeszcze naszej aplikacji? Pobierz Akuku Mamo
Udało się?
Kiedy Natalka miała ok. 1,5 roku dzieci dostały książkę dźwiękową w prezencie od Mikołaja. A ja w tym czasie odbywałam sesję coachingową z poznaną w Klubie Przedsiębiorczych Mam Kasią. I właśnie wtedy wymyśliłam, że zrobię książkę, której jeszcze nie ma na rynku, którą będzie można słuchać, czytać i kolorować. Dodałam też kolorowe mazaki suchościeralne w zestawie.

To mama zaraziła mnie książkami i dawała możliwość rozwijania mojej nowej pasji. Ja występowałam, mówiłam, a ona nagrywała mnie na dostępnych magnetofonach od najmłodszych lat.
Czym dokładnie różni się Twoja książka od innych? Co dzieci mogą z nią zrobić?
To pewnie zainteresuje mamy – moją książkę można wyłączyć 😊 Inne dostępne na rynku książki dźwiękowe nie mają wyłącznika. Sama czytam tekst w książce. Lektorzy, z innych dostępnych publikacji mówią bez emocji, bez aktywnego akcentowania, a dzieci tego potrzebują, to nie może być tekst przeczytany na sucho. Wykorzystałam wiersz Aleksandra Fredry „Paweł i Gaweł” (w innych publikacjach są teksty na podstawie bajek) – rymowane teksty wpływają bardzo pozytywnie na rozwój dziecka, wspierają procesy zapamiętywania, ćwiczą pamięć, rozwijają umiejętności językowe. Dodatkowo książka jest wielokrotnego użytku!
Przeczytaj także: Ciało po ciąży. Czy powrót do dawnej formy jest możliwy?
O, to jest bardzo ważna informacja. Szczególnie dla nas, mam 3-4-latków, którzy uwielbiają zarysowywać książki.
W książce na poszczególnych stronach jest zamieszczony tekst wiersza z kolorową ilustracją, a na kolejnych kolorowanki do pokolorowania. Wszędzie można dorysowywać coś mazakami sucho ścieralnymi, a potem je ścierać (mazaki są dołączone do książki). Chciałam, by dzieci miały frajdę, by mogły puścić wodze fantazji. Wprowadziłam element kreatywności, by dzieci miały poczucie sprawstwa, i żeby stały się w pewnym sensie współtwórcami, a młodsze dzieci, aby mogły bezkarnie pobazgrać po książce.

Czym zająć dziecko w podróży? Agnieszka Gasparska uważa, że jek książeczki są świetną alternatywą. „Rymowane teksty wpływają bardzo pozytywnie na rozwój dziecka, wspierają procesy zapamiętywania, ćwiczą pamięć, rozwijają umiejętności językowe. Dodatkowo książka jest wielokrotnego użytku!”
Od jak dawna prowadzisz swój biznes?
Od ponad 6 lat mam zarejestrowaną działalność gospodarczą, książkę wydałam prawie 2 lata temu – dwa tygodnie po urodzeniu trzeciego dziecka partia książek przyjechała do mnie do domu z drukarni.
Jak udaje Ci się połączyć macierzyństwo z pracą? Każda pracująca mama, z którą rozmawiamy narzeka na brak czasu dla siebie i masę obowiązków.
Tak naprawdę to praca łączy się z macierzyństwem. Bycie mamą niejako charakteryzuje moje życie i mój plan działania. Pracuję najczęściej do późnych godzin wieczornych, i w czasie dnia gdy moje dzieci są w przedszkolu i żłobku. Wszystko się zmienia, gdy dzieci są chore, wtedy moje plany się dezaktualizują.

Jak wygląda Twój typowy dzień?
Wszystko zależy gdzie i z kim pracuję, bo oprócz tego, że wydałam książkę to prowadzę warsztaty z emisji głosu, organizuję spotkania Klubu Przedsiębiorczych Mam oraz #motheratoriumbiznesu (w Fundacji Rodzic w mieście). Pracuję także w tym roku szkolnym w prywatnym przedszkolu jako nauczyciel.
Czyli jak każda z nas masz masę na głowie.
Standardowo dzień zaczynam od wyprawienia dzieci do przedszkola i żłobka, w tym codzienny rytuał czesania dziewczynek 😊, następnie jestem albo w pracy – w przedszkolu, albo w domu-biurze, gdzie tworzę wydarzenia, wymyślam warsztaty, odpowiadam na e-maile, rozmawiam przez tel., ustalam, koordynuję i sporo piszę. Mam też takie dni, kiedy jestem cały dzień na spotkaniach „na mieście” lub prowadzę warsztaty. Około 17:00 odbieram dzieci i spędzam z nimi czas, rozmawiamy, gramy w planszówki, rysujemy, gotujemy, wieczorem wspólnie czytamy do spania, oglądamy bajki, po prostu jesteśmy razem. Po tym jak dzieci pójdą spać często kończę pisać e-maile, posty, inne wiadomości, nadaję paczki, dla relaksu oglądam seriale kryminalne 😊 Mam też taki dzień – środa, kiedy wychodzę wieczorem na spotkania Klubu Toastmasters Business Leaders. To miejsce, w którym ćwiczymy przemówienia publiczne i umiejętności liderskie, to taki czas na mój rozwój i spotkanie się w gronie znajomych.

Jak mamy reagują na Twoje książeczki? Chociaż może powinnyśmy Cię raczej zapytać o to, jak reagują dzieci.
Odzew chyba najlepiej opisują komentarze i wiadomości, które otrzymuję od mam. Pozwólcie, że przytoczę Wam kilka z nich.
Justyna: Wielkie brawa za tę książkę! Agnieszkę i jej dzieło poznałam w Klubie Przedsiębiorczych Mam w Warszawie. Byłam zachwycona zarówno autorką, jak i okładką książki „Paweł i Gaweł”. No i ten intrygujący podtytuł:… „Czytaj, słuchaj, koloruj”. Natychmiast ją zakupiłam dla mojej córeczki. Znała wierszyk Fredry, ale interpretacja Agnieszki zaciekawiła ją i wciągnęła. Pomysł z mazakami do ścierania jest rewelacyjny.
Ewelina: Na początku czerwca kupiłam Pawła i Gawła dla 3-letniego synka. On jest zachwycony, więc ja też! Na początku tylko oglądaliśmy i trochę kolorowaliśmy razem, potem przyszedł moment na słuchanie i to już robił sam, a ostatnio juz sam sięga po książeczkę i ogląda, słucha i rysuje i ściera, a potem znów rysuje i ściera. Super zabawa!
Joanna: My też już mamy! Świetna książeczka! Moi chłopcy zachwyceni, starszy czyta razem z Agą, młodszy koloruje i wyciera (taka atrakcja ) Naprawdę polecam! No i czekamy na kolejne
Emilia: Fajny pomysł na prezent dla dziecka. Mojej 5-letniej córce najbardziej podoba się malowanie i ścieranie. Poza tym lubi włączyć czytanie i powtarza. Ostatnio zafascynował się nią mój roczny synek, któremu bardzo spodobało się wciskanie guzików, co jest ważne łatwo się to robi. Kolorowa, czytelna no i przede wszystkim klasyka ponadczasowa, która uczy.

Czy założenie własnego biznesu w Twoim przypadku było kosztowne?
Wydanie książki było kosztowne, w ogóle prowadzenie biznesu jest kosztowne. Mam wrażenie, że to ciągła inwestycja.
Jak bliscy zareagowali na Twój pomysł? Miałaś ich wsparcie?
Od początku bardzo wspierał mnie mój mąż, można powiedzieć, że był lokomotywą napędową tego projektu. Dzięki temu, że miałam bezpieczeństwo finansowe mogłam pozwolić sobie na wydanie książki i pójście na swoje.
Jaki masz plan na rozwój książkowego biznesu?
Mój plan wydawniczy jest taki, że na pewno powstaną kolejne książki i inne artykuły dźwiękowe dla dzieci. Co do warsztatów, to planuję zajęcia z emisji głosu i przemówień publicznych dla dorosłych.
Kim jest Agnieszka Gasparska?
Jestem Suwalczanką, ale od 13 lat mieszkam w Warszawie, od zawsze lubiłam podróże i jazdę pociągiem. 😉 Tą pasją próbuję zarazić moje dzieci, które najlepiej scharakteryzują ich pierwsze słowa, Michał ( 6 lat) „cytać”, Natalka (4 lata) „nie”, Gabrysia (2 lata) „dzieci”. Każde z nich jest inne, a w każdym z nich odnajduję cząstkę siebie. Michał to wybitny indywidualista, który jest wrażliwy i jak na chłopca bardzo troskliwy. Lubię w nim Jego analityczne podejście do każdego tematu. Natalka to mała zbuntowana Księżniczka, która nie boi się powiedzieć własnego zdania, trudno Ją czasem przekonać, ale cenię w Niej to, że nie dostosowuje się do wszystkich dookoła. Gabrysia to dusza towarzystwa, nie może zorganizować sobie zajęcia bez dzieci dookoła. Uwielbiam w Niej, że ma taką łatwość bycia wśród innych. Chciałabym mieć tyle odwagi co moje dzieci. A ja jestem perfekcyjną idealistką, która lubi pracować i robić coś dla misji.
Z Agnieszką spotkasz się w naszej aplikacji Akuku Mamo
