Ewa Beczek

Ewa Beczek uczy mamy języka angielskiego. „Wystarczy 10 minut dziennie” – przekonuje. Poznajcie jej metodę.

Odkąd pamięta język angielski był obecny w jej życiu od zawsze. Najpierw w szkole, później na studiach. Gdy została mamą (ma trójkę dzieci) zauważyła, że tak jak ona, wiele młodych mam ma problem ze znalezieniem chwili dla siebie, którą mogłyby przeznaczyć na relaks, odpoczynek, czy inwestowanie w siebie. Potrzeba jest matką wynalazków, więc Ewa postanowiła pewnego dnia stworzyć kurs dla zajętych matek, by mogły szlifować swój angielski w tak zwanym międzyczasie. Dzisiaj nagrywa podcasty i przekonuje, że nawet 10 minut dziennie z językiem angielskim to już coś.

Jak to się stało, że język angielski stał Ci się taki bliski?

Pierwszy kontakt z angielskim miałam w szkole. Pewnie podobnie jak wszyscy. Ale wtedy to był dla mnie tylko kolejny przedmiot, którego musiałam się uczyć. Szło mi dobrze, więc poszłam na studia na Filologii Angielskiej. Tam technicznie szlifowałam umiejętności i uczyłam się jak uczyć innych. W trakcie studiów poszłam na rozmowę o pracę w agencji PR. To była jedna z pierwszych rozmów i popełniłam wtedy najbardziej podstawowy błąd. Nie sprawdziłam, co to jest „piar“. Uratował mnie angielski i pracę dostałam. Na studiach wyjechałam też na pół roku na stypendium do Szwecji, gdzie uczyłam w szkole. To wtedy pokochałam przekazywanie wiedzy innym. Zobaczyłam, że edukacja to odkrywanie i cudowna przygoda. Spotkałam później wiele osób, którym znajomość angielskiego pomogła spełnić marzenia i otworzyła wiele drzwi.

Skąd wziął się pomysł na nagrywanie podcastów dla mam? 

Kiedy uczę angielskiego spotykam różne osoby: uczniów szkolnych, którzy chcą zdawać maturę rozszerzoną, pracowników, którzy chcą podwyższyć kwalifikacje, czy studentów, którzy chcą uzyskać certyfikat FCE. Wszyscy są zmotywowani, uśmiechnięci i gotowi na nowe wyzwania. Jest jednak jedna grupa, dla której przyjazd na 60-minutową lekcję jest niesamowitym wyzwaniem. Niby prosta rzecz – wyjście z domu na godzinę –  dla mam jest często nieosiągalnym luksusem. Mimo ogromnych chęci i determinacji, mamy często rezygnują z nauki. Po drodze mają wiele przeszkód: zorganizowanie opieki, choroba dziecka, płacz gdy mama wychodzi z domu. Ja też byłam w podobnej sytuacji. Po urodzeniu dzieci próbowałam zorganizować czas na fitness. Zajęcia w klubie odpadały. Próbowałam ćwiczyć 2 razy w tygodniu z filmami na YouTube. Ale najczęściej to się nie udawało, bo zorganizowanie godziny dla siebie przy małych dzieciach jest bardzo trudne. Zaczęłam więc wstawać 15 minut wcześniej i wykorzystywać ten czas na ćwiczenia. Dla mnie to jest świetne rozwiązanie. Pomyślałam, że może się to sprawdzić również do nauki angielskiego. Tak zaczęłam tworzyć miejsce dla mam, gdzie można bez wychodzenia z domu uczyć się angielskiego. Nawet jeśli to tylko 10 minut dziennie.

Opisz jak wygląda ta metoda nauczania.

Pomagam mamom uczyć się angielskiego w domu. Z dziećmi wszystko jest dużo trudniejsze, dlatego większość ćwiczeń, które przygotowuję zajmuje 10 minut. Dużo łatwiej powiedzieć sobie, że mogę pouczyć się angielskiego przez 10 minut niż przez godzinę. Te małe porcje mogą przynieść niesamowite rezultaty. Dają całość, której by nie było bez tych małych codziennych kroków. Ta praca się kumuluje i w pewnym momencie orientujesz się, że masz więcej kontaktu z angielskim niż myślisz. Efektów nie widać od razu. Podobnie jak dopiero po kilku miesiącach zauważamy jak bardzo dziecko urosło, a przecież ono rośnie codziennie. Dlatego zaczęłam od nagrywania 10-minutowych darmowych podcastów. To nagrania do nauki angielskiego w tempie dostosowanym do uczących się. Można je znaleźć na www.happykidstalk.pl. Chciałam zapewnić mamom wygodną naukę. Słuchając można jednocześnie gotować czy prasować. To rozwiązanie zapewnia też systematyczność nauki, bo nowe nagranie pojawia się raz w tygodniu, a tematy bliskie mamom motywują do słuchania.

Od jak dawna nagrywasz podcasty? Wyobrażamy sobie, że Tobie, jako mamie trójki dzieci, też nie jest łatwo znaleźć na to czas.  

Od stycznia 2019 regularnie nagrywam podcast. Nazwałam go Happy Kids Talk, bo większość tematów jest o dzieciach, domu i codzienności. Spotykam się też online z mamami w Coffee Talk (https://happykidstalk.pl/kawiarnia/), gdzie w małej grupie ćwiczymy mówienie po angielsku. Tworzę też kurs angielskiego online Home Planner To kurs dla osób, które chcą się uczyć angielskiego w swoim tempie, jednocześnie organizując przytulny i wygodny dom. Myślałam, że Home Planner będzie już gotowy, ale budowanie kursu online to dużo więcej niż tylko zamieszczanie treści do nauki. To też wybór i obsługa platformy kursowej, uruchomienie lisy mailingowej, nagrywanie filmów i graficzna oprawa pdf. A jak zaczęłam to wszystko odkrywać, to pojawiły się jeszcze: landing page, SEO, konwersja, lejek sprzedażowy, content marketing i wiele innych. To niesamowite doświadczenie i konkretny pakiet wiedzy. Bardzo lubię uczyć się nowych rzeczy, ale to też niezwykle czasochłonne. Łatwo spędzić godziny na zabawie w Canvie i mieć piękną okładkę ebooka, ale zero treści. Dlatego małymi krokami dokładam nowe materiały i pomysły. Rozmawiam z mamami o tym, czego potrzebują i dzięki nim Happy Kids Talk nabiera kształtów i rozwija się.

Jak łączysz macierzyństwo z pracą? Ty nagrywasz, a dzieci…

Jeszcze do grudnia 2018 pracowałam na etacie w szkole i próbowałam tworzyć treści do Happy Kids Talk po pracy. To było bardzo trudne. W weekendy zamiast iść na spacer z dziećmi zostawałam przy komputerze. Dla mnie to nie było dobre rozwiązanie. Zmieniło się, kiedy postanowiliśmy się przeprowadzić. Mieszkamy teraz w Kozienicach, a mój mąż codziennie dojeżdża 100km do pracy. Zdecydowaliśmy, że przenosimy się do Warszawy. Zrezygnowałam więc z pracy w szkole, żeby zająć się szukaniem mieszkania dla naszej rodziny i organizacją placówek dla dzieci. I wtedy praca nad Happy Kids Talk zaczęła wyglądać zupełnie inaczej. Odkąd robię wszystko na spokojnie w ciągu dnia, kiedy dzieci są w przedszkolu i szkole, rodzina zupełnie nie odczuwa, że pracuję. Taki komfort tworzenia pewnie długo nie potrwa, dlatego teraz korzystam. Jedyny minus jest taki, że pensja nie wpływa regularnie. To trochę jak praca pisarza. Tworzę materiały, wkładając dużo pracy i energii po to, by dopiero za jakiś czas zobaczyć, czy to się komuś spodoba i czy można na tym zarabiać. Jeśli nie, to byłoby mi szkoda, bo sprawia mi to prawdziwą radość. Ale biorę to pod uwagę. I wówczas wrócę do pracy w szkole, bo to też bardzo lubię.

Jak wygląda Twój typowy dzień? Już wiemy, że wstajesz 15 min przed rodziną.  

Dwie rzeczy najbardziej wpływają na to, jak wygląda mój dzień. Mój talent numer jeden w teście talentów Gallupa to dyscyplina. Dlatego większość moich dni jest zaplanowana, z listą zadań ułożoną poprzedniego dnia. Wstaję o 5.30, piję ciepłą wodę z cytryną i kilka minut ćwiczę. Jem śniadanie o 6 i wtedy piję kawę. To wyjątkowy moment codziennie rano, bo uwielbiam kawę. Potem jest budzenie dzieci, ubieranie, śniadanie, ścielenie łóżek i wyjście z Leną i Kubą do przedszkola. Zwykle jeszcze dwa razy wracam do domu po ulubioną zabawkę lub coś równie niezbędnego. Po rozwiezieniu dzieci wracam do domu i spędzam z Hanią kilkanaście minut na angielskim. Potem zawożę ją do szkoły i po powrocie o godz. 8.45 siadam do komputera. Do 14 mam czas na pracę: nagrywanie podcastów, lekcje online, tworzenie kursów i odpisywanie na e-maile. Później gotuję obiad, odbieram dzieci z placówek i spędzamy czas razem. W sumie na pracę mam wyznaczone mało godzin, ale nie chciałabym tego zmienić. Kiedy pracowałam w szkole, w ciągu dnia miałam lekcje, a większość popołudnia to było sprawdzanie klasówek i przygotowanie lekcji na kolejny dzień. Cieszę się, że mam teraz wyjątkową możliwość, żeby spędzić popołudnia z dziećmi. I to właśnie druga rzecz, która wpływa na organizację mojego dnia: Najważniejsze dla mnie jest bycie mamą.

Jestem nauczycielem angielskiego i szybko odkryłam pewną prawdę: To, że ja uczę nie znaczy, że uczeń się uczy. Dlatego mnóstwo czasu spędzam na czytaniu o motywacji, nawykach, planowaniu, jak się uczy mózg, ale też o dzieciach i rozwoju. Uwielbiam książki, kawę i piękne kwiaty. Najfajniej się czuję, kiedy pomyślę, że jestem mamą.

Jaki masz odzew ze strony mam? Jak duże jest zainteresowanie? 

Mam ogromne szczęście, że mamy polecają sobie moją stronę. Bez tego pewnie nikt by o niej nie wiedział. Bo moja strategia na marketing online to niestety brak strategii. W tej chwili mam 16 nagrań. Można ich słuchać na www.happykidstalk.pl, gdzie zostały odsłuchane (w ciągu 3,5 miesiąca) ponad 1000 razy. Można też słuchać w aplikacji na telefon, np. Podcast Addict, Podcast Republic lub iTunes, gdzie mają w sumie kilkanaście godzin odsłuchań. Nie skupiam się jednak na statystykach. Dla mnie najbardziej liczy się to, że za tymi liczbami stoją konkretne mamy. Jeszcze bardziej cieszy mnie, że się do mnie odzywają. Piszą, że dzięki tym podcastom wróciły do angielskiego, że słuchają z wielką przyjemnością, że prezent za zapis na newsletter jest super, że czekają na kurs Home Planner, a nawet że uśmiechają się, czytając mój newsletter.

Czy założenie Twojego biznesu było kosztowne? 

Od początku założyłam sobie, że to projekt o małym budżecie. Zastanowiłam się jak mogę wykorzystać to co umiem i mam. Wszystkie narzędzia, z których korzystam są darmowe. Canva do grafik i prezentacji. Mailerlite do newslettera. Teachable do platformy kursu. Audacity do nagrywania podcastu. Speaker do hostingu podcastu. Biblioteka audio na Youtube do dzwięków. VCDC Free Video Edtor do tworzenia i edycji filmów. iSpring Free Cam do nagrywania ekranu. Appear.in lub Jitsi do prowadzenia lekcji online. Stronę na WordPress pomogła mi zrobić koleżanka. Ważna była dla mnie jakość dźwięku w nagraniach. Wiem, że duży temat dla osób nagrywających podcast to mikrofon. Ja miałam szczęście, że za swój mikrofon nie zapłaciłam nic. Pracując w szkole organizowałam dużo wyjazdów do dużych firm, żeby młodzież zobaczyła jak się tam pracuje i jakie kompetencje są potrzebne, żeby dostać się do Onet, Microsoft, Motoroli, itp. To były świetne spotkania, po których nie musiałam przekonywać uczniów do nauki angielskiego. A po jednym ze spotkań, Microsoft podarował mi słuchawki z mikrofonem, dzięki którym nagrywam podcasty.

Jak bliscy zareagowali na Twój pomysł? 

Mój mąż Łukasz kibicuje mi we wszystkim, co robię. I wierzy w każdy mój pomysł. Jednocześnie nie czuję z jego strony żadnej presji. Cieszy się każdą rzeczą, którą zrobię i opowiada o tym osobom, które spotyka. Dzięki temu dostałam już kilka propozycji pracy. To było bardzo miłe, ale na razie podziękowałam, żeby skupić się na moim projekcie. Dalsza rodzina i znajomi bardzo mi kibicują, choć ze śmiechem otwarcie mówią, że nawet nie rozumieją co to jest podcast czy platforma kursu online.

Nie martw się, nasi bliscy też nie do końca orientowali się, czym jest nasza aplikacja. Zdradzisz nam, jaki masz plan na rozwój biznesu? 

Marzę, żeby pomagać mamom, które chcą uczyć się angielskiego w domu. Nawet jeśli mają tylko 10 minut dziennie i dziecko biegające, czy rozrzucające zabawki. Chciałabym, żeby każda mama czuła się pewnie i każdego dnia robiła krok do przodu z angielskim. I żeby ta nauka była przyjemnością. A wiedza była praktyczna i przydatna. Chciałabym, żeby mamy dowiedziały się o darmowych narzędziach do nauki i codziennie dostały ciepłe słowa i dawkę motywacji. Dlaczego? Bo mamy są wspaniałe. To co robią codziennie jest bezcenne. I powinny dostać wszelkie możliwe udogodnienia, żeby się rozwijać. Wiem, że to nie jest strategia rozwoju biznesu. Nie jestem dobrym strategiem i przydałaby mi się pomoc kogoś, kto się na tym zna. To takie moje marzenie, które sprawia, że codziennie siadam do pracy z radością.

Kim jest Ewa?

Ewa Beczek jest nauczycielką angielskiego, żoną i mamą Hani (11), Lenki (6) i Kuby (4). Absolwentka anglistyki i psychologii z 12 –letnim doświadczeniem zawodowym. Twórczyni Happy Kids Talk: kursów angielskiego online dla zabieganych mam i podcastów pod tym samym tytułem. Opowiada w nich, jak skutecznie się uczyć i motywować, jak rozwijać talenty własne i swoich dzieci, a także jak organizować dom i kreatywnie spędzać czas z rodziną. Wierzy w metodę działania małymi kroczkami i pokazuje innym mamom, jak sprytnie wpleść naukę języka w napięty harmonogram codziennych obowiązków. Mieszka w Kozienicach, ale planuje przeprowadzkę do Warszawy.

Z Ewą możecie się spotkać w Akuku Mamo

2 koment.

  1. lucy lech

    Ewa, jesteś wspaniała, mądra, delikatna, kulturalna i do tego jeszcze piękna.. To co robisz jest niezwykłe, bardzo przydatne dla zajętych, mających pełne ręce pracy i umysł na „alert”, Mam. Proste pomysły, konstrukcje, rozwiązania są najbardziej skuteczne, łatwe do „obsługi”, użycia, przyswojenia. Nie mam wątpliwości, że spełni się, sprawdzi w życiu Twój Home Planner i to jeszcze jak.. Tego Ci serdecznie życzę.. Miejcie z tej nauki Ty i Mamy pożytek, relaks i dobry czas…

  2. Sylwia

    Ewa to wyjątkowa nauczycielka. Jej wysoki poziom wiedzy oraz umiejętności idzie równo w parze z pasją oraz pozytywną aurą, którą roztacza wokół. Happy Kids Talk to miejsce w którym nie tylko uczysz się ale też relaksujesz. Podcasty są świetne, a głos Ewy wyjątkowo ciepły. Czuć, że jest Mamą tak jak ja 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *