
Dawno, dawno temu, w małej wiosce otoczonej polami słoneczników i lasami pełnymi jagód, mieszkał biały kotek o imieniu Puszek. Miał miękkie futerko, które przypominało świeżo spadły śnieg, i oczy błyszczące jak dwa złote guziki. Każdego ranka bawił się motylkami na łące lub drzemał w ciepłych promieniach słońca. Ale pewnego dnia, gdy wiatr przyniósł zapach dalekich mórz, Puszek poczuł dziwne łaskotanie w łapkach – to była ciekawość! Postanowił wyruszyć w podróż, by odkryć, co kryje się za wzgórzem, którego nigdy nie odwiedził.
— Mamo, chcę zobaczyć świat! — oznajmił, pakując do plecaczka swój ulubiony kłębek wełny i mały słoik miodu od przyjaciółki pszczółki Bzyk.
— Bądź ostrożny, synku — pomiauknęła mama, zawiązując mu na szyi chusteczkę w niebieskie groszki. — Pamiętaj, że prawdziwe skarby to nie złoto, lecz przyjaźń i odwaga.
Pierwszego dnia Puszek spotkał starego jeża Igiełkę, który mieszkał pod wykrotem.
— Ho, ho! — zaśmiał się jeż, widząc małego podróżnika. — Za tym lasem jest most, ale pilnuje go leniwy troll Brzuchatek. Uwielbia zagadki! Jeśli odpowiesz poprawnie, przepuści cię. Jeśli nie… zostaniesz na obiad!
Puszek, choć trochę przestraszony, postanowił spróbować. Gdy dotarł do mostu, troll wyłonił się z mgły, mrucząc:
— Co ma cztery łapy rano, dwie w południe i trzy wieczorem?
Kotek zamyślił się głęboko. Nagle przypomniał sobie opowieść mamy o ludziach!
— To człowiek! Pełza jako dziecko, chodzi dorosły, a na starość używa laski! — wykrzyknął.
Brzuchatek warknął, ale dotrzymał słowa i odsunął się z drogi.
W dolinie za mostem Puszek spotkał zapłakaną myszkę Różę, której domek zalała ulewa.
— Nie martw się! — zawołał kotek. — Zbudujemy ci nowy!
Razem z pomocą wiewiórki Orzeszki i mądrej sowy Hani stworzyli domek z gałązek i liści, mocniejszy niż poprzedni. Róża podarowała Puchkowi naszyjnik z błyszczącego kamyka na szczęście.
Gdy słońce zaczęło zachodzić, Puszek dotarł na szczyt wzgórza. Zobaczył tam… drugą wioskę, prawie identyczną jak jego! Okazało się, że mieszka tam jego dawno zaginiona siostra, Kicia, która także wyruszyła w podróż lata temu. Razem wrócili do domu, niosąc w sercach najcenniejszy skarb: opowieści o przyjaźni, która pokonuje strach, i o tym, że nawet najmniejszy może pomóc innym.
I tak Puszek nauczył się, że świat jest pełen niespodzianek, ale najważniejsze jest zawsze mieć odwagę pytać, gotowość do pomocy i otwarte serce na nowych przyjaciół. A kiedy wieczorami opowiadał swoją historię młodszym kociakom, wszystkie mamy szeptały: „To prawdziwa magia podróży!”.






