wakacje

Jak Amerykanie spędzają wakacje?

Ameryka to wspaniały kraj i choć bardzo lubię tutaj mieszkać to są rzeczy, których jej mieszkańcy mogą pozazdrościć nam, Polakom, i innym nacjom. Jedną z nich jest… urlop i sposób w jaki spędzamy wakacje. Niestety, gdy rozpoczęła się nasza przygoda w USA szybko zorientowałam się, co to dokładnie jest kapitalizm. Przynajmniej ten w wydaniu amerykańskim. Wakacje? Urlop? Długie wyjazdy na drugi koniec świata? Niestety nie jest to opcja dla każdego. A już na pewno nie dla osób, które posiadają stałe zatrudnienie.

W Stanach zakończył się właśnie jeden z ważniejszych i fajniejszych tzw. długich weekendów –  Święto Niepodległości, potocznie nazywane po prostu 4 lipca. To jak Amerykanie spędzają ten czas najlepiej obrazuje jak Amerykanie wykorzystują swoje płatne dni wolne od pracy. Ale od początku.

Nie masz jeszcze naszej aplikacji? Pobierz Akuku Mamo

wakacje

Ile urlopu przysługuje Amerykaninowi/Amerykance pracującym na etacie w firmie? Prawidłowa odpowiedź na to pytanie brzmi: nic nie przysługuje. Nie ma bowiem żadnej ustawy, która odgórnie nakazuje pracodawcom dawać tzw. wolne od pracy. Urlop płatny leży w gestii każdego pracodawcy i nikogo to tutaj nie dziwi. Moi amerykańscy przyjaciele ze zdumieniem i nieukrywaną zazdrością słyszą, że w Polsce normą jest 26 dni w roku i Polacy jeżdżą na 2-3 tygodniowe wakacje. Oni o tak długim urlopie mogą tylko pomarzyć.

Wakacje jako towar deficytowy

Najczęściej ilość dni zaczyna się od 5-7 dni w roku i wraz z rosnącym stażem pracy w jednej firmie wzrasta do maksymalnie 15 dni w roku. Zdarzają się oczywiście szczęśliwe wyjątki, gdzie firma bardziej dopieszcza swoich pracowników i tych dni jest więcej. Do owych szczęśliwców należy też mój mąż Szymon – pracownik IT w dużej korporacji IT gdzie ma aż 20 dni wolnych! 😉 Możemy więc poszaleć w wakacje.

Przeczytaj także: Czym zająć dziecko w podróży? Rozmowa z pomysłową mamą Agnieszką Gasparską

Grzechem byłoby zatem narzekać, jak słyszę od innych koleżanek i kolegów, którzy tak dobrze nie mają i muszą się zadowolić najczęściej 10 dniami w roku. Co innego urlop bezpłatny. Tutaj amerykańscy pracodawcy są zdecydowanie bardziej hojni 😉 Zdarzają się ogłoszenia, w których jednym z benefitów jest nielimitowana ilość urlopu bezpłatnego, ale z dość oczywistych powodów jest rzadko wykorzystywany. W związku z tym, że tych dni mają niewiele ich rodzaj wypoczynku znacząco się różni od modelu znanego w Polsce. Wyjazdy wakacyjne to 3-4 dniowe wypady z rodziną do przeróżnych miejsc.

wakacje

Długi weekend ratuje sytuację

Najlepszą okazją do wydłużenia pobytu jest wplecenie w urlop dnia świątecznego, który dla zdecydowanej większości Amerykanów jest dniem wolnym od pracy. 4 lipca przypadający w okresie wakacyjnym jest do tego doskonałą okazją, szczególnie że w tym roku wypadał w czwartek. Warto też dodać, że z okazji wszelkich świąt uruchamiana jest lawina promocyjna związana z rodzaju podróżami. Hotele, wypożyczalnie samochodów, linie lotnicze itp. oferują swoje usługi w korzystnych cenach. Podobnie dzieje się przy okazji Memorial Day czy Labor Day, które przypadają w sezonie wiosenno-letnim.

A co robią dzieci obojga zapracowanych rodziców w okresie wolnym od szkoły? Najmłodsze chodzą do placówek przedszkolnych czynnych cały rok. Starsze dzieci mogą uczestniczyć w bardzo popularnych w Stanach tzw. day camps, czyli letnich półkoloniach. Day camps często są tematyczne i dopasowane do danej grupy wiekowej. Niestety nie są to tanie zajęcia i tylko bardziej zamożne rodziny stać by posyłać swoje dzieci przez cały okres wakacji na rozmaite campy.

wakacje

Zdecydowanej większości pozostaje cieszyć się krótkimi, kilkudniowymi wypadami w urokliwe miejsca, których Ameryce zdecydowanie nie brakuje. Do tańszych opcji należą wyjazdy pod namioty. Do najpiękniejszych i jednocześnie najbardziej korzystnych cenowo należą pola namiotowe w parkach stanowych. U podnóża gór, na plaży nad oceanem czy nad jeziorem – najpiękniejsze scenerie w najtańszej opcji ściągają rokrocznie wiele amerykańskich rodzin. Rynek „campingowy” jest wysoce rozwinięty w Stanach. Mnie również udało się być kilkakrotnie z rodziną na krótkich wypadach pod namiotami. I mimo że nie jestem wielką fanką tego typu wypoczynku,  tak muszę przyznać że były to jedne z fajniejszych wakacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *